środa, 29 maja 2013

17.

17.


Bill spędził w szpitalu kilka tygodni. Od czasu tego zdarzenia wszystko popsuło się między nim, a Tomem. Bill stracił całe zaufanie które miał do brata. Nie traktował go już, ani jako kochanka, swoją miłość, ani jako brata i najbliższą osobę, a zupełnie neutralnie. Tom wyczuwał, że Bill podchodzi do niego z dystansem, żałował i to bardzo, że wszystko zepsuł jedną głupią akcją, ale nie miał już na to żadnego wpływu. Owszem, gdyby mógł cofnąć czas porozmawiałby z Billem na spokojnie o problemie który między nimi zaistniał, zamiast jak idiota wybrać najłatwiejsze rozwiązanie i po prostu się upić. Nie doszłoby wtedy na pewno do tego, że Bill otarł się o śmierć. Tak, taka była prawda. Tom przez swoją głupotę mógł stracić jedynego brata, doprowadzić do jego śmierci, czego nigdy w życiu nie umiałby sobie wybaczyć i na pewno nie potrafiłby normalnie funkcjonować z tą świadomością.
Kiedy Bill opuścił szpital i był już w na tyle dobrym stanie psychicznym, że cały zespół mógł kontynuować trasę, gdziekolwiek mieszkali, w hotelach czy nawet w tourbusie starał się unikać brata lub po prostu nie zwracać większej uwagi na jego obecność w pobliżu. To bardzo bolało Toma. Próbował się na różne sposoby zbliżyć znowu do brata, ale bez skutku.
Tak było i tego pamiętnego dnia. Tom niczego złego nie przeczuwając wybrał się do pokoju brata. Miał zamiar po raz kolejny naprawić ich relacje. Z pomocą Gustava wpadł na genialny pomysł, modlił się, żeby czarnowłosy choć zaczął z nim rozmawiać. Byli już po koncercie i były to już późne godziny wieczorne.
Warkoczyk wziął dwa głębokie oddechy i zapukał do drzwi brata.
Nie czekał długo na to, aż brat mu otworzy.
- O eee Tom...
Bill zaczął błądzić po ciele brata wzrokiem zupełnie jakby czuł się trochę skrępowany i nie spodziewał się akurat teraz tej wizyty.
- Wpuścisz mnie do środka?
Zapytał Tom nie rozumiejąc czemu jego brat uparcie stoi w drzwiach, jakby nie chcąc dać mu wejść do środka. Nigdy tak nie robił.
- To chyba nie jest najlepszy pomysł Tom.
Odpowiedział mu energicznie kręcąc głową na boki.
- Mam gościa...
Dodał po chwili.
- C-co?
Starszy Kaulitz czuł się kompletnie zdezorientowany. Bill ma gościa? To sie zupełnie nie mieściło w jego głowie. Przecież to było nie możliwe, nie realne! Bill nie znał tu nikogo oprócz Gustava i Georga, a skoro to nie o nich mowa to..... czyżby Bill próbował się odegrać na Tomie biorąc przykład z jego zachowania i zaczął obracać przypadkowe laski? Nie, Bill przecież taki nie jest. Nie mógłby tak po prostu ich przelecieć, a kolejnego dnia się z nimi pożegnać. Poza tym on nie potrafi się obchodzić z kobietami. W życiu tego z nimi nie robił, nie ma o tym pojęcia, a nawet jeśli je ma to nie posiada, ani odrobiny doświadczenia praktycznego.
- Mam gościa.
Powtórzył dosadniej czarnowłosy.
- Świetnie. Więc chętnie go poznam.
Tom postawił wszystko na jedną kartę. Wiedział, że to co zastanie w środku może nie być dla niego niczym przyjemnym, ale musiał wiedzieć. Wolał mieć jasną sytuację niż zadręczać się później przez długi czas tym, że nie sprawdził co tak naprawdę brat miał na myśli. Był pewien, że zadręczałby się później jakimiś durnymi domysłami. Złapał za drzwi i otworzył je szerzej równocześnie robiąc sobie przejście. Wszedł głębiej do pokoju młodszego brata i kiedy to zobaczył nie wierzył własnym oczom. Ok, spodziewał się już wszystkiego, ale na pewno nie tego.
Na łóżku brata siedział młody chłopak, był mniej więcej w ich wieku, a do tego był tak łudząco podobny do Billa. Tomowi przeszło przez myśl, ze Bill znalazł sobie zastępczego bliźniaka, ale ten pomysł był tak niedorzeczny, że szybko go odrzucił. Chłopak, rzeczywiście był podobny do Billa stylem ubioru. Do tego miał pomalowane na czarno paznokcie i czarne nieco krótsze niż Bill włosy, malował się. Miał zupełnie inne rysy twarzy niż Bill i już na pierwszy rzut oka wydawał się bardziej męski. Z pewnością było go parę kilogramów więcej niż Billa. Emo? Całkiem podobny. Może będą się wspólnie ciąć? Tom prychnął w myślach. A może po prostu znalazł sobie przyjaciela o podobnych zainteresowaniach? Tak, to byłoby całkiem możliwe. Tom stał przez moment w osłupieniu, aż w końcu po przeanalizowaniu sobie pewnych faktów odezwał się.
- Kto to jest?
- To Blake.
Mruknął Bill.
- Blake, to mój brat Tom.
Przedstawił ich sobie, a Tom przymrużył delikatnie powieki.
- Nie chciałem, żebyś dowiedział się w ten sposób Tom. Nie jestem mściwy i naprawdę nie chciałbym byś cierpiał, bo kocham Cię, ale...ale to między nami się nie uda i powinniśmy zacząć żyć własnym życiem. Jesteś moim jedynym bratem i zawsze będziesz dla mnie najważniejszy, ale wiem, że seks nie powinien nas łączyć. Ty kochasz przypadkowy seks z kobietami, tak z KOBIETAMI Tom. Nie jesteś i nigdy nie byłeś gejem, to Cię nie kręci, wiem to. Przestańmy się nawzajem ranić i wróćmy do tego co było zanim zeszliśmy na tą drogę. Chciałbym żebyśmy odbudowali nasze relacje.
Wyszeptał młodszy Kaulitz.
- To Ty Bill, Ty... ty jesteś gejem? Jesteś tego pewien?
Tom błądził wzrokiem od Billa to chłopaka siedzącego na jego łóżku.
- A on? On jest Twoim....?
To nie chciało przejść Tomowi przez gardło.
- Tak, Tom. Blake to mój chłopak. Oczywiście, będziemy się z tym ukrywać tak by fanki się nie dowiedziały, ale spotykam się z Blake'm.
- Nie to jakiś żart Bill...
Tom zamrugał nerwowo oczami.
- Jaja sobie robisz, prawda?
Zapytał patrząc w oczy brata z wielką nadzieją.
- Nie, Tom.
Odpowiedział ze spokojem młodszy Kaulitz.
- I może mi jeszcze powiesz, że ten niedorobiony .... nie ważne... będzie Cię posuwał?!
Sytuacja przerosła Toma i zaczął tracić kontrolę nad swoim zachowaniem.
- Tak, Tom uspokój się. Na tym polegają związki.
Tom tylko machnął ręką i wybiegł z pokoju brata. Był zrozpaczony. Dlaczego Bill to zrobił?
Zakochał się tak nagle i to w kimś kto jest niemal jego kopią? To niemożliwe! Nie, to nie może być prawda!
Nie zwracając już uwagi na to, że było kompletnie ciemno Warkoczyk wybiegł z hotelu. Nerwowo zapalił papierosa i poszedł przed siebie.


4 komentarze:

  1. Nareszcie nowy odcinek ciekawie się tylko kiedy nowy odcinek na twoim nowy blogu nie mogę się doczekać :) A co do odcinka . . . hm . . . zajebisty :) Bill ma chłopaka o jak słodko :) Biedny Tom będzie zazdrosny o Billa pozdrawiam i czekam na część kolejną oby szybko była :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowy odcinek! Hura! Genialnie! Bedzie wiecej akcji i w ogole... Doczekac sie nie moge, co dalej! Blake to takie slodkie imie... A w sumie, to czemu akurat ktos ma posuwac Billa, a nie on kogos...?

    OdpowiedzUsuń
  3. I może mi jeszcze powiesz, że ten niedorobiony .... nie ważne... będzie Cię posuwał?!- haha nie mogę, a właśnie a dlaczego Bill nie dominuje? Takie pytanie, nie żebym się czepiała:) Kiedy kolejna notka? Ta mi się niezmiernie podobała i już czuję niedosyt:)
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny wpis.!!
    Czekam z niecierpliwością n NASTĘPNY.~~
    Przeczytałam całego bloga w ciągu kilku godzin.!
    Rewelacja.!!
    Też mam swojego ale niestytyu nauka. (JESZCZE -.-)
    By;e nowy wpis się szybko ukazał.!

    OdpowiedzUsuń