niedziela, 24 lutego 2013

10.

10.


Kolejne miasto w którym chłopcy musieli pozostać trochę dłużej i kolejny hotel w którym mają okazję zamieszkać. Tom był z tego powodu ogromnie szczęśliwy. Warunki w tourbusie nie pozwalały mu na żadne zbliżenia z Billem. Strasznie się z tym męczył, ale na szczęście nie trwało to długo i teraz już każdy z nich może cieszyć się swoim własnym pokojem hotelowym.
- Oj będzie się działo braciszku....
Szepnął wchodząc razem z Billem do hotelu. Bill oczywiście dobrze słyszał co jego brat powiedział.
- Coś mówiłeś Tom?
Zapytał głośno i wyraźnie słysząc nadchodzącego już Gustava. Dobrze wiedział, że przy nim Tom nie odważy się powtórzyć tego co powiedział.
- Co? Nie... nie.
Mruknął Tom. Trochę wkurwiało go zachowanie Billa. Czy ten mały cwaniaczek chciał mu pokazać, ze nie powinien być taki pewien siebie? To na pewno mu się nie uda.
Już po godzinie Tom był rozpakowany w swoim pokoju hotelowym, dzisiejszy dzień mieli praktycznie wolny więc nie bardzo miał co z sobą robić. Nie miał ochoty na imprezy ani kluby bo miał ochotę na ... Billa.
- Ok, zabawę czas zacząć...
Szepnął sam do siebie i ruszył do łazienki żeby się odświeżyć. Nie minęło wiele czasu i stał pod drzwiami Billa zawzięcie pukając. Nikt mu nie odpowiadał. Tom od razu podejrzewał, że Bill tam jest tylko nie chce otworzyć. Nie rozumiał tego bo przecież podobało mu się ostatnio. O co chodziło?
Stwierdził w końcu, że stanie pod drzwiami nie ma większego sensu. Za kierunek obrał sobie pokój Georga.  No dobra może Georg przeważnie denerwował go swoim zachowaniem, ale teraz mając do wyboru oglądanie filmów z Gutkiem bądź samotność, postawił na niego.
Zapukał dwa razy do drzwi i czekał. Georg otworzył drzwi i na widok Toma aż gwizdnął.
- Tom! Co Cię do mnie sprowadza?
- Mogę wejść?
Tom spojrzał na niego ze skrzywioną miną. Jak zwykle Georg już na wstępie go denerwował.
- Jasne, wejdź....
Georg zrobił mu przejście w drzwiach i zaprosił do środka.
- Wiesz Geo, Bill chyba gdzieś wybył... pomyślałem, że masz jakiś ciekawy pomysł na spędzenie czasu...
Spojrzał na niego z nadzieją w oczach.
Georg zmarszczył czoło.
- Bill jest u Gutka.
To wszystko jasne! Pomyślał Tom. Tam się przed nim schował.
- Ja nie mam w sumie nic do roboty wiec może dołączymy do nich. Mam alkohol.
Dodał i nie czekając na potwierdzenie Toma wziął ze stołu butelkę.
Obaj z Tomem szybko znaleźli się pod drzwiami Gutka i zaczęli w nie walić.
- No co jest? Pali się?
Zapytał Gustav otwierając im drzwi.
Po chwili wszyscy już siedzieli w dużym pomieszczeniu z kieliszkami w rękach. Gustav z Billem oglądali jakiś film romantyczny którego nie pozwolili sobie wyłączyć. Georg i Tom zostali poproszeni o nie wydawanie z siebie dźwięków.
To średnio podobało sie Tomowi, ale obaj z Georgiem postanowili przeczekać czas tego głupiego w ich mniemaniu filmu i wtedy rozkręcić trochę atmosferę.
Tom siedział znudzony co chwila biorąc łyk alkoholu i spoglądając to na Billa to na telewizor.
Stwierdził, że Bill naprawdę jest dziwny. Co może być ciekawego w takim filmie? Tylko łażą, miziają się i doszukują się problemów w niczym. Nie dziwne, że potem Bill bierze z nich przykład.
Westchnął i dalej patrzył, modlił się żeby ten film się w końcu skończył. W pewnym momencie oczy Toma aż rozbłysły.
- Mhhh pierdolą się! No w końcu!
Nie mógł powstrzymać się od komentarza. Momentalnie oczy Gustava i Billa zwróciły się w kierunku Toma pełne pretensji.
- Tom... oni się kochają, nie pierdolą....
Powiedział Bill i kręcąc głową znowu spojrzał w ekran.
- Boże...
Mruknął Tom pod nosem i wziął sporego łyka alkoholu.
Po jakimś czasie film dobiegł końca. Tom odetchnął z ulgą i klasnął w dłonie.
- To co tam u was słychać chłopaki?
Spojrzał pytająco na kolegów. Jako, że odpowiedziała mu głucha cisza ciągnął dalej.
- Georg jak tam u Ciebie "te sprawy"? Kiedy ostatnio obracałeś jakąś laskę?
- Tom on ma dziewczynę.
Wtrącił Bill. Był dzisiaj jakiś strasznie cięty na zachowanie Toma. Tom już czuł, że na seksik to on go chyba nie przekona.
- Sorry, zapomniałem...
Mruknął znowu Tom.
- Co wy dzisiaj takie grobowe nastroje?
Tom znowu próbował odratować sytuację, ale miał wrażenie, że dyskutuje sam ze sobą.
W tym momencie rozdzwonił się telefon Georga.
- O wilku mowa.... Przeproszę was chłopcy. Idę pogadać z nią przez Skype'a.
Teraz Tom musiał podjąć ostateczne kroki czyli wyciągnąć Billa od Gutka.
- Bill, Gustav chciałby pewnie odpocząć, a ja mam coś dla Ciebie w pokoju.
Zaczął tajemniczo. Jakimś cudem Bill dał się na to nabrać i poszedł z Tomem do jego pokoju.
Warkoczyk zamknął drzwi na klucz i zatarł dłonie patrząc na brata. Zbliżył się do niego na niebezpieczną odległość.
Zanim Bill zdążył zareagować musnął jego usta.
- Pragnę Cię...
Szepnął i położył dłonie na jego pośladkach przyciągając go do siebie. Wtedy Bill uwolnił się z jego uścisku i  odsunął.
- Tom jeśli Ty zwabiłeś mnie tu żeby uprawiać seks to ja wychodzę....
Tom szybko zareagował łapiąc szczupłą dłoń brata.
- To dziwne? Przecież Cię kocham.
- Tom ja Ci już powiedziałem. Bolało i nie chcę więcej seksu.
Stanowczo powiedział Czarny i natychmiast aż otworzył usta najwyraźniej o czymś sobie przypomniał.
- Zaraz. A czy mój braciszek pamięta na co się z nim umawiałem?
Tom nie wiedział co Bill ma na myśli i pokręcił przecząco głową.
- Dominacja na zmianę kochany.
Uśmiechnął sie szeroko Bill i spojrzał głęboko w oczy brata.
- Ale Cię wyrucham....
Szepnął zmysłowym głosem i przygryzł wargę. Biedny Tom stał jak wryty, na śmierć o tym zapomniał.

4 komentarze:

  1. Boskie! Biedny Bill tak uciekał przed Tomem bo bał się o swój tyłeczek, a tu proszę, nagle przypomniał sobie, że to przecież jego kolej na dominacje! Uśmiałam się jak głupie wyobrażając sobie teraz minę Toma....
    Ja chcę już następny rozdział! Chcę wiedzieć co Tom teraz zrobi :P
    Pozdrawiam Gi

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż mnie rzuca na myśl o tym, jaki będzie kolejny rozdział...
    Od samego początku czekałam tylko na moment, aż Bill mu ''wsadzi''. XD
    Wiem, jak to brzmi, ale... ;P
    Przez Twoje słowa ''ALE CIĘ WYRUCHAM'', tak mnie rozbudziłaś, że już chyba dziś nie usnę. Dawaj no następną część, bo zdechnę! :D Muszę w końcu zobaczyć niewyżytego i napalonego Billa, o jejku, jejku xD Wybacz za moje zboczenie, ale już tak mam. Kocham Cię, pozdrawiam i pisz szybciutko! :DD

    OdpowiedzUsuń
  3. To opowiadanie jest tak świetne, aż nie będę mogła spać po nocach. ;3
    Aż dziwne, że dopiero teraz tu trafiłam. ;o

    Czekam na kolejny rozdział. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. taaakkk, jak ja kocham, kiedy Bill dominuje!

    OdpowiedzUsuń